top of page

GRAN CANARIA
WSZYSTKIE OBLICZA

Objedź kolarski raj dookoła i odkryj 
jego różnorodność.

Fascynująca przygoda na wyspie, gdzie spełniają się kolarskie sny!

W programie m.in.:

Pico de Las Nieves, Valley of the Tears, GC-200, Artenara

Dystans: ok 740 km

Przewyższenia: ok 17500 m

Średnio dziennie: 93 km

Średnio dziennie: 2187 m

Wyjazd: 10 dni / 9 nocy

Samolot

20.02 - 1.03.2025

Hotele*** ze śniadaniami

Gran Canaria- wyspa oferująca niezliczoną ilość doskonałych kolarskich tras!
 

Przygoda

Wyspy Kanaryjskie od lat przyciągają kolarzy z całej Europy i nie tylko. My naszą przygodę z Kanarami zaczęliśmy kilka lat temu od Gran Canarii- zachwyciła nas całkowicie i dlatego właśnie na nią chcemy Was zabrać.

 

W tym roku przyszykowaliśmy dla Was całkowicie nową odsłonę naszego corocznego wypadu na tę niesamowitą wyspę. Zamiast jednej bazy na południu wyspy, przygotowaliśmy cztery miejsca zakwaterowania, każde w innej części wyspy, co pozwoli nam na objechanie jej w całości dookoła i dogłębną eksplorację jej najlepszych szosowych szlaków!

W trakcie ośmiu dni jazdy pokażemy Wam jej najbardziej atrakcyjne zakątki i najpiękniejsze drogi. W końcówce zimy będziecie mogli zaznać wysokich temperatur i w spokoju, na pięknych, bezpiecznych i często całkowicie pustych drogach, odpocząć od szarej rzeczywistości przemierzając prawdopodobnie jedne z najlepszych kilometrów w Waszym życiu.

Zmierzymy się z ponad czterdziestokilometrowym podjazdem na Pico de Las Nieves- najwyższy szczyt wyspy. Zaliczymy obłędną drogę GC-200 poprowadzoną po najwyższych klifach wyspy, 600 m nad oceanem. Pojedziemy urzekającą drogą Serenity w okolicach Mogan, będącą ucieleśnieniem pragnień każdego kolarza, a także sprawdzimy jak bardzo zapieką nas nogi na słynnej Valley of The Tears. A po zjeździe z gór, zamoczymy nogi w błękitnej wodzie Atlantyku.​ 

Dzięki naszemu pionierskiemu programowi odkryjecie wszystkie oblicza tej przepięknej wyspy: od pustynnych terenów południa, przez iglaste lasy i wulkaniczne krajobrazy centralnej jej części, po gęstą, tropikalną zieleń północnych lasów. Zobaczycie na własne oczy, dlaczego Gran Canaria nazywana jest "kontynentem w pigułce". Przejeździliśmy tę wyspę wielokrotnie i całkowicie zgadzamy się z tym stwierdzeniem.

Co więcej, na etapach przejazdowych, Wasze bagaże spakujemy do busa, który przewiezie je z miejsca na miejsce, a Waszym zadaniem będzie tylko wsiąść na rower i cieszyć się jazdą. ​

Zakwaterowanie i wyżywienie

W trakcie wyjazdu będziemy zakwaterowani w trzy i czterogwiazdkowych hotelach w różnych częściach wyspy:

- okolice Maspalomas (3 noce)

- Agaete (3 noce)

- okolice Las Palmas (2 noce)

- okolice Vecindario (1 noc)

Wszystkie pokoje dwuosobowe ze śniadaniami.

Każdy hotel posiada własny basen, a dwa z nich (Maspalomas i Agaete) położone są niedaleko brzegu oceanu. 

Wsparcie na trasie
 

Podczas jazdy będziesz cieszyć się pełnym wsparciem ze strony naszego profesjonalnego zespołu. 

Piloci MJPro Tour to doświadczeni kolarze, których łączy pasja do jazdy na rowerze. Pomożemy zapewnić grupie bezpieczeństwo, czerpanie z radości z jazdy oraz niezapomniane wspomnienia . Cały czas w telefonicznej dyspozycji grupy jest bus, który w razie potrzeby może zabrać grupę bądź uczestnika do bazy, co zapewnia dodatkowy spokój i komfort. Na etapach przejazdowych pomiędzy kolejnymi bazami, bus zabiera wszystkie bagaże uczestników.

 

Wszyscy uczestnicy otrzymają dostęp do plików tras, dzięki czemu każdy będzie mógł jeździć w grupie bądź we własnym tempie.

IMG_20180511_182815_edited_edited.jpg

Ocena: 10/10

Gran Canaria zachwyca! Przebija Teneryfę o lata świetlne pod każdym względem! Przyjeżdżajcie tu- nie pożałujecie.

Szymon, Jesień 2022

Zdjęcie obok: droga "Serenity" w okolicach Mogan.

Program

Ty możesz skupić się na jeździe - my zadbamy o całą resztę.

Jeździmy w duchu social-ride, no drop (czekamy na szczytach).
Staramy dopasowywać kolejność i same trasy w miarę możliwości do panującej pogody oraz formy uczestników.
Poszczególne trasy i ich kolejność mogą być modyfikowane pod indywidualne preferencje. 

W razie chęci/potrzeby rekomendujemy Rest Day, oferujemy także trasy recovery ride w większości miejsc.

Dzień 1: Przylot


Przylot na Gran Canarię. Transfer do Maspalomas.
 

Dzień 2: Kaniony południowej Gran Canarii (108 km, 2111 m)

 

Na początek naszej podróży po mikrokontyncie Gran Canarii ,udamy się w kierunku Doliny Guayadeque - początek trasy prowadzi po względnie płaskim terenie do miejscowości El Doctoral, ale już po 15 km rozpoczniemy  wspinaczkę wzdłuż oszałamiającego kanionu Barranco de Tirajana, swoim majestatem i wielkością przypominającego obrazki jakie znamy z filmów o Wielkim Kanionie Colorado, po drodze znajduje się kilka miejsc na podziwianie panoram. Dalsza droga to zjazd do miejscowości Aguimes gdzie rozpoczyna się główny pkt dnia, tj. podjazd do Guayadeque - jest to wąska zamknięta dolina o długości ok 15 km która zachwyca swoim surowym klimatem, co więcej jest to jeden z pierwszych obszarów wyspy zamieszkałych przez rdzennych mieszkańców, którzy chronili się w licznych grotach i jaskiniach znajdujących się na tym terenie. Sam podjazd to bardzo ciekawe doświadczenie dla zmysłów, przez swoje ukształtowanie percepcja jest zaburzona i pomimo że podjazd ma dość mocne nachylenie (nawet przy 10%) absolutnie tego nie widać, a człowiek przez cały czas się zastanawia, czemu jedzie tak wolno skoro jest płasko. Na szczycie trud wspinaczki wynagrodzony jest pięknym widokiem na całą dolinę i błękit oceanu w oddali, a dla chętnych możliwość uzupełnienia kalorii w jednej z knajpek. Powrót do Maspalomas to powrotny zjazd do Aguimes i dalej już mniej wymagającymi ale nie mniej ciekawymi hopkami droga wzdłuż wybrzeża.

 

Highlights: Kanion Guadyadeques, Kanion Tirajana
 

Dzień 3: Wyprawa na szczyt wyspy (103 km, 2490 m)

Na początek naszej podróży po mikrokontyncie Gran Canarii chcielibyśmy wam pokazać jeden z najbardziej ikonicznych podjazdów całej wyspy. Zaczynając niemal z poziomu oceanu w miejscowości Maspalomas udamy się na najwyższy szczyt- słynne  Pico de las Nieves (1949 m n.p.m.). Całościowo droga na szczyt to niemal 50 km wspinaczki, na szczęście podjazd można podzielić na kila sekcji różniących się od siebie przez co można rozłożyć siły, a w mijanych po drodze miejscowościach takich jak Fataga czy Ayacate można zaplanować przerwę w typowo kolarskich kafejkach. Już pierwszego dnia będziemy mieć możliwość obserwowania fascynującej perspektywy zmieniających się jak w kalejdoskopie środowisk, od fascynujących wydm w Maspalomas, przez spektakularny kanion Tysiąca Palm, aż po wiecznie zielone lasy sosnowe usytuowane niemal u szczytu podjazdu. Po zdobyciu najwyższego punktu wyspy (Pico), z którego będziemy mogli podziwiać fascynujące widoki na niemal 3/4 powierzchni wyspy, udamy się w dół ku wybrzeżu. Droga prowadząca znów do oceanu to istny majstersztyk, dziesiątki zakrętów i spore nachylenie stanowią swoiste wyzwanie, ale tym co najbardziej zachwyca to fascynująca perspektywa na ocean, który z każdym kilometrem robi się w naszych oczach coraz większy. Po dotarciu do Aguimes droga się uspokaja i w głównej mierze prowadzi po płaskiej części wybrzeża z powrotem do Maspalomas.

 

Highlights: Pico de Las Nieves, Fataga
 

Dzień 4: Zachód Gran Canarii- droga marzeń. (94 km, 2200 m)

Trzeci dzień to przejazd do nowej bazy, w której spędzimy kolejne trzy dni. Rozpoczniemy go od jazdy wzdłuż południowego wybrzeża- tu najbardziej uderzające jest to jak bardzo pustynny i pozbawiony życia jest to krajobraz. Oprócz wąskiego paska asfaltu, większość perspektywy to wyschnięta kamienna okolica stykająca się z oceanem. Warto zapamiętać ten widok, aby później porównać go z całkowicie odmiennym krajobrazem północy wyspy. Po ok 10 km odbijamy w kierunku środka Gran Canarii, wjeżdżając coraz wyżej i wyżej kolejnym spektakularnym kanionem Soria. W większości nie jest to wymagająca wspinaczka, aczkolwiek ostatnie jej kilometr to zdecydowanie stromsze nachylenie dochodzące do 12%- ten stosunkowo krótki odcinek daje dużo satysfakcji z jego pokonania, tym bardziej że już po chwili jesteśmy na szczycie, a dalsza droga to zjazd jedną z najpiękniejszych nitek asfaltu na wyspie - Serenity, droga przyklejona niemal do pionowych ścian kolejnego kanionu daje jedne z najlepszych wrażeń estetycznych jakich można doświadczyć na rowerze! Dalej trasa poprowadzi nas w kierunku los Azulejos - wielobarwnych formacji skalnych, wyglądających jak dziecięca kolorowanka. Dojazd do Agaete, naszej bazy na kilka kolejnych dni prowadził będzie już po zachodniej stronie wybrzeża, gdzie będziemy mieli możliwość podziwiania zupełnie innego obrazu niż ten który kilkadziesiąt kilometrów wcześniej zostawiliśmy za naszymi plecami, na wyschniętym południowym wybrzeżu. Rozpoczniemy stopniową wspinaczkę drogą GC-200- ikoniczną już trasą, wiodącą klifach wystających z oceanu na 600 m! Powiedzieć, że ta droga jest spektakularna, to nie powiedzieć nic. Dodatkowym atutem będą popołudniowe godziny, w których wjedziemy na tę drogę- zachodzące słońce, do spółki z ogromnymi klifami i falującym w dole oceanem stworzą spektakl, który zapamiętacie na długie lata. Im bliżej Agaete, tym krajobraz zmieniać się będzie coraz bardziej; tu dominować zaczyna kolor zielony, a zbocza pokryte są niską roślinnością pozwalającą na podziwianie widoków ocean.

 

Highlights: Soria, Serenity Road, GC-200
 

Dzień 5: Dolina łez (108 km, 3113 m)

Jeśli wczorajszy dzień był ikoniczny, to dzisiejszy można nazwać legendarnym! Zmierzymy się z podjazdem, który na stałe wpisał się już do kanonu dróg, z którymi musi się zmierzyć każdy kolarz. Zanim jednak dojedziemy do doliny, czeka nas przejazd trasą GC-200 w druga stronę. Tej trasy nigdy nie ma się dość, a przemierzanie jej w odwrotnym kierunku daje szansę na spojrzenie na tutejsze widoki z całkowicie innej strony i oferuje zgoła odmienne wrażenia wizualne. Po zjechaniu do La Aldea de Sant Nicolas czeka nas nieregularna, raz łagodna, raz stromsza wspinaczka do jeziorka Presa di Parallillo (w sumie ok 12 km, 45). Gdy dotrzemy do tafli wody, po naszej prawej stronie wyrośnie pionowa ściana. Ściana z drogą. Drogą, którą już za chwilę pojedziemy do góry. Tu zaczyna się słynna Valley of the Tears- jedna z najpiękniejszych dróg na całych Kanarach. Ponad 11 km wspinaczki i średnie nachylenie 8%. Brzmi nieźle? Niech Was to nie zwiedzie- na trasie znajduje się kilka wypłaszczeń, a nawet dwa krótkie zjazdy, które też wlicza się w średnie nachylenie, a to oznacza, że gdzieś w przeciągu tych 11 km trzeba potem te "straty" nadrobić. I w ten sposób znajdziemy tu kilka odcinków z nachyleniem powyżej 15%, a w paru miejscach na komputerkach pokaże się magiczna "dwójka z przodu". Ot- śmieszna hopka :) Ale nagrodą za trud będzie fenomenalny widok, absolutna cisza i namacalna wrecz potęga pięknych gór.

Podjazd skończymy w okolicach Tejedy i Artenary gdzie zaplanowaliśmy coffee-stop. Z Artenary czeka nas długi, malowniczy przejazd wzgórzami na wysokości ok 900-1000 m npm, boczną, krętą drogą, a po nim długi, 20 km zjazd do Agaete.

Dzień warto zakończyć kąpielą w naturalnych basenach oceanicznych, utworzonych w wulkanicznej skale. To miejsce, z którego słynie Agaete. 

 

Highlights: Valley of the Tears, Artenara, GC-200.
 

Dzień 6: Północne zbocze wyspy (90 km, 2162 m)

Drugi z dwóch stacjonarnych dni w Agaete rozpoczniemy w kierunku północno wschodnim. Od razu do góry i od razu z pięknym widokiem na pozostające w dole Agaete. Po kilku kró†szych podjazdach i zjazdach zaczniemy bardziej regularną wspinaczkę, w trakcie której krajobraz będzie stawał się coraz bardziej zielony. Tu przekonamy się na własne oczy czym jest "klaszyczna" północ Gran Canarii. O wiele bardziej żyzna, kolorowa i przyjazna do codziennego funkcjonowania i jakże odmienna od wyschniętego południa. Pokonując 25 km podjazdu przez Montana Alta dojedziemy w końcu na wysokość ponad 1500 m npm na zjawiskowy punkt widokowy: Mirador de Pinos de Galdar. Rozciąga się stąd niesamowity widok na północne zbocza wyspy, a najbliższe otoczenie miradoru, to sosnowy las wyrastający z poszarpanych wulkanicznych skał i potężne hałdy pyłu wulkanicznego, będące pozostałością erupcji sprzed wielu lat. Zjazd przez Valleseco na północ dostarczy nam wspaniałych wrażeń, a końcowe kilometry pokonamy objeżdżając połnocno-zachodni półwysep i dojeżdżając do latarni morskiej w Sardina del Norte, poruszając się wąską, spokojną drogą nad samym oceanem. 

 

Highlights: Mirador de Pinos de Galdar, Faro del Sardina
 

Dzień 7: Dalej na wschód (70 km, 1604 m)

Drugi etap przejazdowy, w trakcie którego przejedziemy wzdłuż niemal całą północną część Gran Canarii. Dzisiejsza runda jest o wiele łatwiejsza od poprzednich, tak abyśmy spokojnie złapalo oddech przed ostatnimi dniami na wyspie. Nie oznacza to jednak, że będzie płasko- na Gran Canarii praktycznie nie ma takich miejsc :) W okolicach miejscowości Teror (tak, przez jedno "r" w środku), osiągniemy ponownie czterocyfrową wysokość npm i przemierzając gęstą zieleń i tropikalną roślinność zjedziemy w okolica Las Palmas, gdzie czekają nas dwa kolejne noclegi i jednocześnie jedyne nie nad morzem, a wyżej w górach.

 

Highlights: Moya, Teror
 

Dzień 8: Widokowy północny-wschód wyspy (101 km, 2375 m)


Dzisiejszy, jedyny stacjonarny dzień w okolicach Las Palmas upłynie pod znakiem ponownych widoków o zakresie niemal 360 stopni. Długim, przyjemnym podjazdem (20 km, 5%) dojedziemy do Cruz de Tejeda- swego rodzaju szczytowego punktu wyspy, gdzie zbiega się kilka kluczowych podjazdów wyspy, i które połączone się tutaj swego rodzaju "skrótami" w przepiękną, fascynującą pętlę. Kikla razy w górę, kilka razy w dół, a za każdym zakrętem odmienny krajobraz. Tu wszystko jest w pigułce: kawałek półpustyni, domieszka wulkanicznej pustki, lasy sosnowe i soczysta zieleń, miejscami do złudzenia przypominająca Szkocję, czy nawet Nowozelandzkie krajobrazy, znane filmowo jako Hobbiton z Władcy Pierścieni. Dodatkowo jeśli widoczność będzie wystarczająco ostra, a powietrze przejrzyste, naszym oczom ukaże się też sasiednia Teneryfa z górującym nad jej zboczami trójkątnym czubkiem największej góry Hiszpanii- wulkanu Teide. Gwarantujemy Wam, że nie będziecie chcieli stąd szybko odjeżdżać. Ale kiedy nadejdzie ten czas, to tez nie pożałujecie, bo droga na dół to czysta poezja zakrętów, kolorów i czystej kolarskiej frajdy. Dla chętnych na koniec dnia proponujemy krótki podjazd na Pico de Bandama- niewielki stożek wulkaniczny, na szczyt którego wjeżdża się droga okrążającą cały krater coraz to ciaśniejszymi okręgami, i z którego to szczytu rozpościera się widok na pobliską, ogromną kalderę Bandama.

Highlights: Cruz de Tejeda, Pico de Bandama

Dzień 9: Telde, Cazadores, Vecindario (66 km, 1600 m)


Czas na ostatni dzień przejazdowy i jednocześnie ostatni dzień jazdy na całym wyjeździe. Tą trasą domkniemy pełne koło wokół wyspy, co na pewno będzie wyglądało pięknie na Waszych stravowych heatmapach. Zaplanowaliśmy stosunkowo łatwą trasę z niewielkim dystansem, ale z jednym dużym podjazdem, który wiedzie z Telde na wysokość ponad 1200 m npm, aż do Cazadores. Ten podjazd będzie prawdziwym sprawdzianem dla Waszych nóg, bo na dystansie 10 km, pokonamy prawie 1000 m w pionie. Ale bez obaw, mamy też alternatywę- do ostatniego noclegu można dojechać także dolną trasą, może bez tak pięknych widoków jak w górnej części, ale o wiele łatwiejszą. Całą jazdę zakończymy w Vecindario, miejscowości położonej blisko lotniska. Na koniec warto będzie udać się ponownie nad ocean i po raz ostatni przed odlotem zanurzyć się w jego orzeźwiającej wodzie. 
 

Dzień 10: Wylot


Transfer na lotnisko. Wylot do Polski.
 

Zarezerwuj swoje miejsce i jedź z nami

Radość z odkrywania i jazdy najpiękniejszymi trasami, w gronie pasjonatów kolarstwa.

Cena zawiera:

  • Zakwaterowanie w hotelach trzy i czterogwiazdkowych, pokoje dwuosobowe (10 nocy)

  • śniadania

  • Transfery lotniskowe

  • Opiekę przewodników-pilotów

  • Zaplanowane tras na każdy dzień (plus pliki gpx)

  • przewóz bagażu głównego busem na odcinkach przejazdowych

  • Ubezpieczenie KL, NNW, OC

  • Składkę na Turystyczny Fundusz Gwarancyjny i TFP

  • uśmiechnij się, nasz pilot będzie robił zdjęcia!

  • niezapomniane przeżycia dzielone z pasjonatami kolarstwa

Cena nie zawiera:

  • biletu lotniczego

Na czym będziesz jeździć:

Przylot z własnym rowerem ( w Lufthansie rower można nadać w cenie biletu lotniczego jako bagaż główny do 23 kg).

Za dopłatą 700 zł istnieje możliwość wynajęcia roweru na wyspie. Zapewniamy karbonowy rower szosowy na napędzie Shimano 105 z hamulcami tarczowymi.

Terminy:

20.02 - 1.03.2025

Cena:

5700 zł

Czy ten wyjazd jest dla mnie?

Nasza kategoria wyjazdu: górski. Przeznaczony dla osób, które lubią duże przewyższenia. Najdłuższy nieprzerwany podjazd: 45 km.

Na uczestników czekają długie podjazdy (kilka razy po 20 i więcej km- tempo podjazdu indywidualne, grupa czeka na szczycie) oraz kręte zjazdy.  Trasy zaplanowane na każdy dzień wymagają obycia z codzienną jazdą. Możliwość indywidualnego “rest day” w dowolnych dniach. Zazwyczaj możliwość modyfikacji trasy - wydłużenia/skrócenia wedle preferencji uczestnika.


Rekomendowane loty:

Ryanair, Kraków - Gran Canaria, godz. 9:45 - 13:05
Ryanair, Gran Canaria - Kraków, godz. 6:05 - 9:20

Lufthansa, wylot z Gdańska, Warszawy lub Krakowa z przesiadką we Frankfurcie, Monachium lub Wiedniu (wiele konfiguracji na jednym bilecie)

Wspomnienia z Gran Canarii

Niesamowite wspomnienia, z jednej z najlepszych rowerowych miejscówek, przejechanej w świetnym gronie

!

Uczestnik, Liege-Bastogne-Liege 2024

“Dobra komunikacja, elastyczne podejście do kwestii logistycznych, dobre warunki lokalowe, dobry plan, dobrze narysowane trasy, elastyczne podejście do potrzeb uczestników, i na koniec najważniejsze - dobry kontakt i współpraca z Grzegorzem, pilotem"

Ocena: 10/10

 
bottom of page