top of page

LIEGE- BASTOGNE- LIEGE
ARDENY

Zobacz na żywo najstarszy klasyk na świecie i zmierz sie z trasami belgijskiego monumentu!

Trzydniowa zabawa na ardeńskich "cotes" i kibicowanie czołówce światowego peletonu w wyjątkowej scenerii!

W programie m.in.:

Stavelot, Spa, Luksemburg, Cote de la Redoute, Mur de Huy

Dystans: 331 km

Przewyższenia: 5334 m

Średnio dziennie: 110 km

Średnio dziennie: 1776 m

Wyjazd: 5 dni / 4 noce

Przejazd busem

24 - 28.04.2025

Hôtel - Restaurant Ô Mal Aimé

Liege - Bastogne - Liege, czyli tak zwana Staruszka, bo najstarszy organizowany do dziś wyścig świata to kapitalna okazja aby wybrać się do Belgii i przekonać się co kryją w sobie Ardeny- niewysokie, ale jakże atrakcyjne kolarsko góry na południu Beneluksu. 
 

Przygoda

 

To tu toczyły się słynne bitwy o "wybrzuszenie" w trakcie II Wojny Światowej, co przypominają nam rozstawione w niemal każdym miasteczku czołgi z tamtych czasów. Także tutaj znajduje się, wciśnięty malowniczo w okoliczne wzgórza i lasy, znany na całym świecie tor Formuły 1- Spa Francorchamps. Wreszcie tu, co roku w kwietniu zjeżdża się cały kolarski świat aby stoczyć walkę na najeżonych krótkimi, ale stromymi podjazdami trasach trzech wyścigów: Amstel Gold Race, Walońska Strzała i Liege- Bastogne Liege. ​

 

Oferujemy Wam możliwość zobaczenia tego kultowego wyścigu na żywo. Stanięcia przy Cote de La Redoute, wtopienia się w szalejący tłum Walończyków, którzy tłumnie wychodzą na trasę wyścigu w każdym miasteczku i poczucia na własnej skórze jak ważnym elementem życia lokalnej społeczności są wiosenne klasyki. Liege- Bastogne- Liege jest dla nich czymś świętym- impreza trwa cały dzień, a słynne, belgijskie piwo leje się tu hektolitrami :)

 

Na wyścig pojedziemy w dwa miejsca. Naszym pierwszym przystankiem jest zawsze Houffalize, miejscowość, w której znajduje się pierwszy stromy podjazd, który pokonują zawodowcy: Cote de Saint Roch. Po przejechaniu peletonu wsiadamy w samochód i przejeżdżamy kilkadziesiąt km dalej na podjazd- symbol wyścigu: Cote de LA Redoute, gdzie przy kilkunastroprocentowej ściance organizowane jest miasteczko kibicowskie, a kampery zaparkowane są już kilka dni wcześniej. ​

 

W Ardenach spędzimy pełne trzy dni, z których jeden przeznaczymy na kibicowanie zawodowcom i krótszą trasę po południu, a dwa pozostałe spędzimy na trasach poprowadzonych zarówno przez tajemnicze, dzikie i zalesione Ardeny, jak i przez tereny pogranicza Belgii i Luksemburga. W naszych planach są takie kultowe już podjazdy jak: Cote de la Redoute, Cote de Stockeu, Col du Rosier, a dla chętnych proponujemy wydłużenie belgijskiej pętli i sprawdzenie swoich sił na Mur de Huy :)

 

Jesteśmy pewni, że zarówno Belgia jak i Luksemburg zrobią na Was duże wrażenie, nieskazitelne asfalty Luksemburga będziecie wspominać jeszcze przez długi czas, a doskonałych frytek zjecie prawdopodobnie najwięcej w swoim życiu. ​

Noclegi i wyżywienie

Naszą bazą będzie miejscowość Stavelot, niewielka, niezwykle klimatyczna mieścina w sercu Ardenów, o klasycznej, belgijskiej zabudowie z cegły i kamienia i brukowanych ulicach. Słynny podjazd z L-B-L na Col de Stockeu z pomnikiem Eddy'ego Merckxa zaczyna się z samego miasteczka, a tor Formuły 1 Spa- Francorschamps oddalony jest o kilka km. 

Zakwaterowani będziemy w niewielkim, urokliwym hotelu O Mal Aime, w samym centrum miejscowości. Hotel oferuje stylowe, dwuosobowe pokoje i znakomite śniadania na dobry początek każdego kolarskiego dnia. W bliskim sąsiedztwie znajduje się świetny bar Friterie Sebastian, oferujący najlepsze belgijskie frytki w okolicy :)

Wsparcie na trasie
 

Podczas jazdy będziesz cieszyć się pełnym wsparciem ze strony naszego profesjonalnego zespołu. 

Piloci MJPro Tour to doświadczeni kolarze, których łączy pasja do jazdy na rowerze. Pomożemy zapewnić grupie bezpieczeństwo, czerpanie z radości z jazdy oraz niezapomniane wspomnienia . Cały czas w telefonicznej dyspozycji grupy jest bus, który w razie potrzeby może zabrać grupę bądź uczestnika do bazy, co zapewnia dodatkowy spokój i komfort.

 

Wszyscy uczestnicy otrzymają dostęp do plików tras, dzięki czemu każdy będzie mógł jeździć w grupie bądź we własnym tempie.

Program

Ty możesz skupić się na jeździe - my zadbamy o całą resztę.

Jeździmy w duchu social-ride, no drop (czekamy na szczytach).
Staramy dopasowywać kolejność i same trasy w miarę możliwości do panującej pogody oraz formy uczestników.
Poszczególne trasy i ich kolejność mogą być modyfikowane pod indywidualne preferencje. 

W razie chęci/potrzeby rekomendujemy Rest Day, oferujemy także trasy recovery ride w większości miejsc.

Dzień 1: Wyjazd.

Zbiórka w Krakowie, Katowicach i Gliwicach w godzinach wczesnoporannych. Przejazd do Stavelot przez Niemcy. Dojazd na miejsce w godzinach wieczornych (ok 19-20).
 

Dzień 2: Belgijskie "cotes" (156 km, 2511 m)

Zaczniemy od ardeńskiej klasyki. Dzisiejsza trasa w całości prowadzi po najbardziej znanych, krótkich, ale stromych podjazdach południowej Belgii, tak bardzo znanych i zasłużonych dla historii takich wyścigów jak Liege- Bastogne- Liege i Walońskiej Strzały. Już pierwsze kilometry po wyjeździe z klimatycznego Stavelot uświadomią nam, że łatwo dziś nie będzie. Cały dzień będziemy jechać to w górę to w dół, a narysowany profil trasy będzie można po wszystkim wydrukować, wyciąć i używać jako grzebienia :) Na trasie zaplanowaliśmy takie klasyki jak: Cote de la Redoute (2 km, 9%), Col du Rosier (4,5 km, 5%), Col de Stockeu (2,2 km, 10%) czy mityczny Mur de Huy (1,5 km, 9,5%). Ale to oczywiście nie są jedyne wzgórza na całej trasie. Z racji odbywającego się tu w tym okresie "tryptyku ardeńskiego" atmosfera jazdy po tych trasach będzie wyjątkowa- przy większości podjazdów od kilku dni koczują już kibice w kamperach i dopingują amatorów odkrywające urok tych podjazdów, a po tych samych drogach mijają nas raz po raz drużyny World Touru w najmocniejszych składach, które spędzają tu cały tydzień i trenują pomiędzy kolejnymi odsłonami ardeńskiego tryptyku. Spotkanie na podjeździe Pogačara, Rogliča czy Remco nie jest tu niczym dziwnym. Cała trasa obfituje w piękne widoki: od gęstych, tajemniczych lasów Ardenów, w których co chwilę natknąć można się na pomniki i eksponaty wojskowe po walkach w trakcie II WŚ, przez kameralne, kamienne i niesamowicie fotogeniczne wioski i miasteczka Walonii, po rozległe, pofałdowane zielone łąki z wąskimi, rolniczymi dróżkami wijącymi się przez ich środek. Uwielbiamy tu wracać!

Highlights: Cote de La Redoute, Col du Rosier, Mur de Huy
 

Dzień 3: Najlepsze asfalty Europy (136 km, 2213 km)

Rozmawiając kiedyś z pewnym Belgiem usłyszałem od niego te słowa: "ktoś wywozi Cię gdzieś samochodem, zakłada opaskę na oczy, każe Ci wsiąść na rower i jechać, i już wiesz, że jesteś w Luksemburgu, bo asfalt jest tak doskonały, że nie czujesz ani jednego drgnięcia". I nie odbiega to w żaden sposób od prawdy. Luksemburskie asfalty to inna skala jakości- zarówno na drogach dla rowerów, jak i na standardowych szosach. Dzisiejszy dzień zaczniemy jeszcze po stronie belgijskiej w niewielkim, malowniczym Houffalize- tu jutro przyjedziemy kibicować na wyścigu zawodowców po raz pierwszy- Cote de Saint Roch (1,1 km, 11%) będzie pierwszym sprawdzianem dla naszych nóg. Po wyjechaniu z miasta i paru kolejnych kilometrach dotrzemy do granicy z Luksemburgiem i zjedziemy w dół do doliny rzeki Wiltz, fantastycznym, szybkim zjazdem. Kolejne kilkanaście kilometrów pokonamy szlakiem rowerowym poprowadzonym po dawnej linii kolejowej wzdłuż samej rzeki, w otoczeniu pięknego lasu i całkowitym odseparowaniu od ruchu samochodowego. Droga dla rowerów kończy się przed pierwszym, dłuższym podjazdem w tym dniu- Col du Geest (3 km, 5,5%). Wyjedziemy nim na luksemburskie wzgórza z rozległym otwartym widokiem na południową część Ardenów. Kolejna część trasy to jazda non- top "góra-dół" po serii podjazdów o długości od 1 do 4 km i nachyleniu od 4 do 10%. Kręta droga doprowadzi nas wprost do baśniowego Clreavaux- niewielkiego miasteczka o zabytkowej, średniowiecznej zabudowie ze wspaniałym, niemal "disneyowskim" zamkiem, górującym nad tutejszymi domami. Powrót na belgijską stronę poprowadziliśmy przez łagodne, zielone wzgórza, na których kilkukrotnie wjedziemy do niewielkich wiosek, w których czas zarzymał się jeszcze w czasach powojennych. Jazdę zakończymy w Houffalize na kawie i ciastku w centrum zabytkowej miejscowości w kolarskiej kawiarni Rouler w przeddzień kolarskiego spektaklu, który odbędzie się pod jej murami nazajutrz.

Highlights: Houffalize, Clearvaux, Cote de Saint Roch
 

Dzień 4: Kibicowanie na Liege- Bastogne - Liege i runda do Spa- Francorschamps (39 km, 600 m)

Czas na prawdziwe kolarskie święto. Tego dnia, po śniadaniu zabieramy Was do samochodu i jedziemy autostradą do Houffalize, gdzie w miejscu, w którym wczoraj rozpoczynaliśmy i kończyliśmy naszą trasę, czekać będziemy na peleton najstarszego klasyku na świecie. Od początku poczujemy belgijską atmosferę kibicowania- miasto w tym dniu rzuca w kąt wszystkie codzienne zajęcia, a Belgowie wychodzą na Cote de Saint Roch- pierwszą prawdziwie stromą górę na trasie wyścigu, aby tam, przy wylewających się od rana hektolitrach La Chouffe czekać na peleton, a potem żywiołowo dopingować go w trakcie dynamicznej wspinaczki. Gdy tylko peleton przejedzie, a Belgowie kontynuować będą imprezę, my wsiądziemy do samochodu i przejedziemy kilkadziesiąt km na północ na najsłynniejszy podjazd wyścigu- Cote de La Redoute. Kampery koczują tu od kilku dni, a na przylegającej do trasy polanie rozstawione jest miasteczko kibicowskie z dużym telebimem. Znajdziecie tu kolarskie pamiątki, frytki, piwo- wszystko co kojarzy się z Belgią i kolarskim święte, Parę tysięcy osób gromadzi się przy podjeździe, atmosfera oczekiwania rośnie z każdą chwilą i eksploduje nieprawdopodobnie w momencie pojawienia się czoła wyścigu, a gdy tylko peleton przepcha te niemal 20% nachylenia, cały tłum przenosi się pod telebim, gdzie w emocjach śledzi ostatnie 30 km wyścigu. Impreza trwa jeszcze długo po zakończeniu monumentu. My wsiadamy w samochód, ruszamy do Stavelot i na koniec zabieramy Was na pożegnalną rundę do słynnego i przepięknie położonego toru F1 Spa- Francorschamps. To krótka, ale bardzo malownicza runda, ok 30 km, w trakcie której okrążymy cały tor i wjedziemy głęboko w niemal dzikie, zielone lasy pogranicza Belgii i Niemiec.

 

Highlights: Liege- Bastogne- Liege, Spa Francorschamps
 

Dzień 5 - Powrót do Polski

Wyjazd z Belgii w godzinach porannych, przejazd do Krakowa. Dojazd na miejsce w godzinach wieczornych.
 

Zarezerwuj swoje miejsce i jedź z nami

Radość z odkrywania i jazdy najpiękniejszymi trasami, w gronie pasjonatów kolarstwa.

Terminy:

24 - 28.04.2025

Cena: 

2500 zł

Cena zawiera:
 

  • Zakwaterowanie w Hotelu Ô Mal Aimé, pokoje dwuosobowe

  • śniadania

  • Przejazd na trasie Kraków- Stavelot- Kraków, wraz z transportem rowerów i bagażu

  • Opiekę przewodników-pilotów

  • pakiet żeli i batonów na trasy

  • bidon i skarpetki MJPro Tour

  • Zaplanowane tras na każdy dzień (plus pliki gpx)

  • Ubezpieczenie KL, NNW

  • Składkę na Turystyczny Fundusz Gwarancyjny i TFP

  • Uśmiechnij się, nasz pilot będzie robić zdjęcia!

  • Niezapomniane przeżycia dzielone z pasjonatami kolarstwa

Cena nie zawiera: 
 

  • przejazd antenowy Warszawa-Kraków-Warszawa (300 PLN, min. 4 osoby)

  • rabat 300 PLN w przypadku dojazdu własnego
     

Na czym będziesz jeździć?


W cenie zawarty jest transfer Twojego roweru.

Oferujemy możliwość wynajęcia roweru szosowego na miejscu:

  • Bianchi Sprint, rama karbonowa, napęd Shimano 105 disc (dopłata 350 zł) 

Czy ten wyjazd jest dla mnie?
 

Nasza kategoria wyjazdu: pagórkowaty/średnio-górski.


Na uczestników czekają średniej długości podjazdy (większość ok 5-6 km, tempo podjazdu indywidualne, grupa czeka na szczycie), pofałdowane odcinki, dłuższe wypłaszczenia a także kręte zjazdy.  Trasy zaplanowane na każdy dzień wymagają obycia z codzienną jazdą. 

Zazwyczaj istnieje możliwość modyfikacji trasy - wydłużenia/skrócenia wedle preferencji uczestnika.
 


Miejsce startu:

Bus wyjedzie z Krakowa (możliwa dosiadka w Katowicach lub Gliwicach) 
 

Wspomnienia z Ardenów

Niesamowite wspomnienia, z jednej z najlepszych rowerowych miejscówek, przejechanej w świetnym gronie

bottom of page