top of page

NEAPOL - BARI

Poznaj niesamowite trasy

południowych Apeninów!

Fascynująca szosowa przeprawa przez Kampanię, Basilicatę i Apulię od Morza Tyrreńskiego do Adriatyku.

W programie m.in.:

Płw. Sorrentański, Amalfi, Maratea, Dolomiti di Lucania, Matera

Dystans: 742 km

Przewyższenia: 14638 m

Średnio dziennie: 106 km

Średnio dziennie: 2091 m

9 dni / 8 nocy

Samolot

25.10 - 2.011.2025

Hotele i pensjonaty

Trzy regiony, dwa morza - niezliczone oblicza Włoch!

 

Przygoda

Wybierz się z nami w fascynującą, 8-dniową podróż, łączącą dwa morza i prowadzącą przez jedne z najpiękniejszych zakątków południowych Włoch. Naszą wyprawę rozpoczniemy w tętniącym życiem Neapolu — stolicy regionu Kampania —  Nad którego dachami czuwa majestatyczny Wezuwiusz, niczym milczący strażnik historii. - mieście o gorącym temperamencie, które potrafi zarówno zachwycić, jak i przytłaczać. 

Z Neapolu wyruszymy na spektakularne wybrzeże Amalfi, którego malownicze, ciasne uliczki i zapierające dech w piersiach widoki, otoczone lazurowymi wodami Morza Tyrreńskiego, na długo pozostaną w pamięci.

Kolejnym przystankiem będzie Bazylikata — dzika, surowa i wciąż nieodkryta, jakby zatrzymana w czasie. To region, który urzeka autentycznością i niemal hipnotyczną atmosferą. Odwiedzimy tu między innymi Potenzę — stolicę regionu będzie to swoisty powrót do rzeczywistości, by choć na chwilę przypomnieć sobie, jak wygląda miejskie życie.

Jednak prawdziwą perłą Bazylikaty będzie Matera — miasto, które jeśli Potenza jest ciałem, to Matera z pewnością zasługuje na miano serca. Miejsca, które raz zobaczone, zostaje w pamięci na zawsze, które skradło uczucia tak wielu, że nie mamy najmniejszych wątpliwości zawsze trafia na szczyty rankingów miejsc do zobaczenia na całym świecie.

 

 

Naszą podróż zakończymy w Apulii, kierując się do jej stolicy — Bari. Tam, nad spokojnym brzegiem Morza Adriatyckiego, delikatne fale ukoją nasze zmęczenie, a ciepłe, zapraszające wody zachęcają do zanurzenia stóp. Idealne zwieńczenie tej niezwykłej, pełnej kontrastów podróży.

Hotel i wyżywienie

Wyjazd ma charakter wędrowny. W trakcie jego trwania śpimy w różnych hotelach na trasie. Wszystkie noclegi w pokojach dwuosobowych.

Wszystkie noclegi ze śniadaniami.

  • Hotel Elisabetta *** (Castellamare di Stabbia) - 2 noce

  • Hotel Schuhmann **** (Paestum) - 1 noc

  • Grand Hotel Pianeta **** (Maratea) - 1 noc

  • Aparthotel ParKHo *** (Potenza) - 2 noce

  • Matera Sassi Rooms (Matera) - 1 noc

  • Viasparano B&B (Bari) - 1 noc

Wsparcie na trasie
 

Podczas jazdy będziesz cieszyć się pełnym wsparciem ze strony naszego profesjonalnego zespołu. 

Piloci MJPro Tour to doświadczeni kolarze, których łączy pasja do jazdy na rowerze. Pomożemy zapewnić grupie bezpieczeństwo, czerpanie z radości z jazdy oraz niezapomniane wspomnienia . Cały czas w telefonicznej dyspozycji grupy jest bus, który w razie potrzeby może zabrać grupę bądź uczestnika do bazy, co zapewnia dodatkowy spokój i komfort.

 

Wszyscy uczestnicy otrzymają dostęp do plików tras, dzięki czemu każdy będzie mógł jeździć w grupie bądź we własnym tempie.

Ja zawsze na naszych wyjazdach ze zmianą miejsca zakwaterowania, nie musicie się martwić o przewóz Waszego dobytku. Wszystko między poszczególnymi przystankami przewiezie nasz samochód, tak abyście mogli cieszyć się połykaniem kilometrów i nabijaniem metrów w pionie "na lekko" na swoich szosówkach.

Image by Tom Robak

Ocena: 10/10

"Podobała mi się luźna i miła atmosfera, spontaniczność, elastyczne plany i robienie tego na co grupa ma ochotę, wspólne wieczory w salonie, trasy rowerowe, możliwość poznania innych pasjonatów kolarstwa

Uczestnik, Kwiecień 2024

Program

Ty możesz skupić się na jeździe - my zadbamy o całą resztę.

Jeździmy w duchu social-ride, no drop (czekamy na szczytach).
Staramy dopasowywać kolejność i same trasy w miarę możliwości do panującej pogody oraz formy uczestników.
Poszczególne trasy i ich kolejność mogą być modyfikowane pod indywidualne preferencje. 

W razie chęci/potrzeby rekomendujemy Rest Day, oferujemy także trasy recovery ride w większości miejsc.

Dzień 1 - Przylot do Neapolu

Transfer z lotniska do Castellamare di Stabia. Wyjście na pizzę w godzinach wieczornych.

Dzień 2 - Wybrzeże Amalfi, kwintesencja Włoskiego uroku nadmorskich perełek (99 km, 2787 m)

Wyruszamy z Castellammare di Stabia, kierując się na południowy zachód w stronę Półwyspu Sorrentyńskiego. Już od pierwszych kilometrów droga SS145 wije się nad stromymi zboczami, oferując widoki na Zatokę Neapolitańską i wznoszący się po drugiej stronie Wezuwiusz. Po minięciu Vico Equense i Meta wjeżdżamy do tętniącego życiem Sorrento, gdzie warto na chwilę się zatrzymać – choćby dla widoku z tarasu widokowego nad mariną.

Za Sorrento udamy się jeszcze dalej drogą na zachód, po dotarciu niemal do końca cypla rozpoczniemy eksplorację południowego wybrzeża, zaczyna się tam najpiękniejszy, ale i najbardziej wymagający fragment trasy – legendarna droga SS163, wijąca się tuż nad morzem. Po krótkim podjeździe docieramy do spektakularnego zjazdu w stronę Positano. Droga jest wąska, kręta i często zacieniona – trzeba zachować ostrożność, ale widoki rekompensują wszystko. Przejeżdżamy przez kolorowe Positano i wspinamy się łagodnie w kierunku Praiano. Za miasteczkiem droga znów się wznosi, aż do mostu nad fiordem Furore – jednego z najbardziej rozpoznawalnych punktów widokowych całej trasy.

Do Concal di marini docieramy po około 65 km jazdy. Warto zrobić tu dłuższy postój – spróbować lokalnej granity, dalej ruszamy w górę drogą SS366 – to najcięższy podjazd dnia: kilkanaście serpentyn prowadzi nas do Ageroli (ok. 10 km, średnie nachylenie 5–6%), z panoramicznymi widokami na wybrzeże poniżej.

 

Po przejechaniu przez Agerolę i Pimonte czeka nas długi, szybki zjazd przez Gragnano z powrotem do Castellammare di Stabia. Droga staje się coraz bardziej łagodna, aż w końcu po około 100 km domykamy pętlę u stóp Wezuwiusza.


Highlight dnia: Neapol, Castellammare di Stabia, Sorrento,  Positano

Dzień 3 - Domknięcie eksploracji wybrzeża Amalfi, Salerno i antyczne świątynie Paestum (94 km, 1650 m)

Wyruszamy z Castellammare di Stabia kierując się na południe, w stronę gór. Już po kilku kilometrach za Gragnano rozpoczyna się długi, równomierny podjazd drogą SS366 – którą dzień wcześniej skończyliśmy naszą jazdę.  Droga wspina się serpentynami przez zalesione zbocza, a w oddali coraz częściej pojawia się błękit Morza Tyrreńskiego.

Po minięciu Pimonte wjeżdżamy do Ageroli – górskiej miejscowości położonej ponad 600 m n.p.m., z której rozpościera się jeden z najlepszych widoków na całe wybrzeże Amalfi. To właśnie tu zaczyna się spektakularny zjazd do samego Amalfi – kilkanaście zakrętów i szybki spadek wysokości, podczas którego często przystajemy tylko po to, by podziwiać widoki na klify, zatoki i przepaście opadające wprost do morza.

Po około 35 km od startu wjeżdżamy do Amalfi – miasta o długiej morskiej historii, z majestatyczną katedrą górującą nad centralnym placem. To idealny moment na chwilę odpoczynku i uzupełnienie bidonów – dalsza trasa będzie prowadzić już wzdłuż wybrzeża, łagodniejszym terenem, ale nie mniej widowiskowym.

Za Amalfi kontynuujemy jazdę drogą SS163, kierując się na wschód. Przed nami cały wachlarz nadmorskich miasteczek: Atrani, Minori, Maiori, Erchie, Cetara – każde z nich przyklejone do skał i osłonięte od lądu pasmami gór. Droga jest tu bardziej otwarta niż wcześniej, częściej zbliża się do poziomu morza, a niewielkie podjazdy przeplatają się z zjazdami i prostszymi odcinkami.

W Vietri sul Mare kończy się klasyczne wybrzeże amalfitańskie. Wjeżdżamy do Salerno – dużego miasta portowego z szerokimi alejami i palmową promenadą. Mimo miejskiego charakteru, jazda przez Salerno jest dość płynna, a sama miejscowość oferuje dobre miejsce na odpoczynek i posiłek.

 

Dalszy odcinek to zupełnie inna sceneria – płaska, spokojna trasa prowadząca przez rozległą równinę Sele. W otoczeniu upraw, lasów piniowych i cichych plaż pokonujemy ostatnie kilometry aż do Paestum. Na horyzoncie pojawiają się monumentalne świątynie greckie – znak, że dotarliśmy do celu. Antyczne ruiny, szeroka przestrzeń i spokojna atmosfera tworzą idealne zakończenie tej pełnej kontrastów i widoków trasy.


Highlight dnia: Amalfi, Salerno, Paestum

Dzień 4 - Dzikość nie tylko serca: z Paestum do Maratea (133 km, 2537 m)

Z Paestum ruszamy na południe, zostawiając za sobą równinę Sele i wkraczając w dzikszą, bardziej surową część Kampanii. Przez pierwsze kilka kilometrów jedziemy jeszcze w terenie płaskim, mijając niewielkie miejscowości i pola uprawne. Jednak później teren zaczyna się falować – to znak, że wkraczamy w region Cilento, znany z dzikiego wybrzeża i gór porośniętych lasami dębowymi.  W oddali po prawej stronie pojawiają się pierwsze klify, a od północnego zachodu coraz bardziej zarysowuje się pasmo górskie. Trasa jest wymagająca fizycznie, ale krajobraz wynagradza każdy wat włożony w pedałowanie.

Po około 80–90 km od Paestum docieramy do Pisciotty – jednej z najbardziej charakterystycznych miejscowości na tym odcinku. Kamienne domy, ciasne uliczki i niewielki plac, z którego rozciąga się widok na Morze Tyrreńskie, tworzą klimat nieco zapomnianej Italii. To świetne miejsce na kawę lub szybki lunch, bo przed nami jeszcze najbardziej górzysty fragment trasy.

Dalszy odcinek w stronę Sapri prowadzi przez coraz wyższe partie wybrzeża – długie podjazdy (często 3–6 km o nachyleniu 5–7%) przeplatają się z krętymi zjazdami. To dzika część regionu Basilicata, niemal wolna od turystycznego zgiełku. Ostatnie kilometry do Maratei to już prawdziwy pokaz południowej scenerii – głębokie doliny, strome urwiska, a droga zawieszona wysoko nad linią brzegową, często wykuta w skale.

W Maratei kierujemy się w stronę górującej nad miastem figury Chrystusa Odkupiciela. Czeka nas solidny finałowy podjazd na Monte San Biagio (ok. 5 km, średnie nachylenie ok. 6–7%, miejscami powyżej 10%). Droga prowadzi serpentynami przez śródziemnomorską roślinność, aż w końcu docieramy do punktu kulminacyjnego trasy – Cristo Redentore di Maratea.

Z wysokości ponad 600 m n.p.m. roztacza się zapierający dech w piersiach widok: na zachodzie – Morze Tyrreńskie, na południu – skaliste wybrzeża Kalabrii, a u stóp – dachy starej Maratei i dzikie zatoczki. To doskonałe miejsce na zakończenie tej długiej, wymagającej, ale niezwykle malowniczej trasy.


Highlight dnia: Paasetum, Pisciotta, Cristo Redentore di Maratea

Dzień 5 - Z nadmorskiej Marateii poprzez dziką Bazylikatę aż po Potenzę (118 km, 2800 m)

Zaczynamy u stóp figury Chrystusa w Maratei, z ostatnim rzutem oka na błękitne morze. Już po kilku minutach zaczynamy zjazd serpentynami z Monte San Biagio – droga kręta, techniczna i widowiskowa, prowadzi przez lasy i skalne półki, aż do miejscowości Trecchina. Tutaj kończy się wybrzeże, a zaczyna podróż przez zielone, górzyste wnętrze Basilicaty.

Za Trecchiną droga zaczyna się delikatnie wznosić. Wjeżdżamy w bardziej dziki krajobraz – małe wioski rozrzucone po zboczach, pastwiska, zagajniki. Po około 25 km docieramy do Lagonegro, położonego na wysokości ponad 600 m n.p.m. Miasteczko leży u stóp Monte Sirino, i choć samo w sobie jest spokojne, to jego otoczenie robi wrażenie – tu naprawdę czuć górski klimat.

Dalszy odcinek prowadzi nas przez coraz bardziej pofałdowany teren. Pomiędzy Lagonegro a Paterno pokonujemy serię mniejszych podjazdów i zjazdów – to klasyczny, interwałowy odcinek, wymagający dobrej kontroli tempa. Drogi są tu dobrej jakości, ale często wąskie, a widoki – coraz bardziej surowe i dzikie.

W Paterno, małej miejscowości położonej na wzgórzu, warto zrobić przerwę – to mniej więcej połowa trasy, a dalszy odcinek to już solidne wspinanie się w kierunku Potenzy. Wspinaczka zaczyna się stopniowo, ale już za Tramutolą nachylenie staje się bardziej odczuwalne. To właśnie tu czeka nas najdłuższy i najtrudniejszy podjazd dnia – od Val d’Agri aż do płaskowyżu, na którym leży Potenza, czyli najwyżej położona stolica regionu we Włoszech (ok. 800 m n.p.m.).

Ostatnie kilometry to mozolne, ale równomierne wspinanie się przez lasy i otwarte przestrzenie. W oddali coraz wyraźniej widać sylwetkę Potenzy – miasta położonego na grzbiecie wzgórza, z charakterystyczną linią zabudowy i długimi wiaduktami. Wjazd do miasta odbywa się przez długą, panoramiczną drogę, wijącą się nad doliną.

 

Po około 90–95 km i ponad 2000 m przewyższenia docieramy do centrum Potenzy. To surowe, prawdziwe miasto południowych Apeninów – bez turystycznego blichtru, za to z autentyczną atmosferą i kapitalną kuchnią. Po całodniowej jeździe przez góry Basilicaty – kawa i lokalna pasta smakują tu podwójnie.


Highlight dnia: Maratea, dzikość surowej Bazylikaty, Potenza

Dzień 6 - Dziewicza Bazylikata, drogi i miasta w których czas się zatrzymał (121 km, 2700 m)

Z Potenzy ruszamy na południowy wschód – początkowo łagodnie, droga wije się między wzgórzami porośniętymi lasami i polami, a my szybko oddalamy się od miejskiego zgiełku. Po około 30 km zaczynamy wspinaczkę w stronę Castelmezzano i Pietrapetrosy- dwóch bliźniaczych miasteczek, które zdecydowanie można uznać za jedne najbardziej widowiskowych w regionie.

Podjazd nie jest długi (ok. 6 km), ale dość sztywny – w niektórych fragmentach nachylenie przekracza 10%. Nagroda? Spektakularny widok na skalne ściany niewielkiego pasma górskiego Dolomiti Lucane i zrujnowane, opuszczone stare miasto, zawieszone jak orle gniazdo na zboczu góry. Pietrapetrosa, położona na wysokości 1000 m n.p.m., to najwyżej położona miejscowość w Basilicacie i obowiązkowy, choć wciąż ukryty i mało znany punkt każdej rowerowej eksploracji regionu. Ten mini-region to prawdziwa, perła Italii, której obraz ciężko wymazać z pamięci!

Z Pietrapetrosy zjeżdżamy techniczną drogą do Campomaggiore, przejeżdżając przez skalisty, księżycowy krajobraz parku Gallipoli Cognato. To dziki odcinek, często niemal bezludny – tylko my, góry i śpiew cykad. "Nowe" Campomaggiore leży w dolinie, ale tuż obok – w ruinach starego miasteczka zniszczonego przez osuwisko – można poczuć ducha przeszłości i historię tego niezwykłego miejsca.

Za Campomaggiore zaczyna się kolejny dłuższy podjazd – tym razem w kierunku Tolve, znanej z religijnych pielgrzymek i dominującej nad doliną sylwetki sanktuarium św. Rocha. Droga pnie się łagodnie, przez zaciszne wzgórza, pełne gajów oliwnych i rozrzuconych farm. Tolve to idealne miejsce na postój – niewielka, ale zadbana starówka i spokojny klimat południowego interioru pozwalają złapać oddech przed powrotem do Potenzy.

 

Ostatni odcinek to seria interwałów – krótkie podjazdy i szybkie zjazdy prowadzą przez lokalne wioski, a my znów zbliżamy się do stolicy regionu. Do Potenzy wjeżdżamy od północnego wschodu trasą słynnej Via Appia, wytyczonej tu przed wieloma stuleciami przez Rzymian; zmęczeni, ale ze świadomością, że właśnie poznaliśmy jedno z najbardziej autentycznych i dzikich oblicz włoskiego południa.

Highlight dnia: Castelmezzano, Pietrapetrosa, Campomaggiore

Dzień 7 - Bazylikata nie przestaje zaskakiwać: w stronę największej perły regionu - Matery! (95 km, 1400 m)

Z Potenzy ruszamy na południowy wschód, kierując się w stronę Materańskich wyżyn. Opuszczamy miejskie okolice przez łagodne wzgórza i pastwiska, a ruch samochodowy ustępuje miejsca ciszy. Już po kilkunastu kilometrach krajobraz staje się coraz bardziej otwarty – szerokie przestrzenie, samotne gospodarstwa i długie, płynne łuki asfaltu to znak, że wjeżdżamy w krainę, gdzie czas płynie wolniej.

Po około 40 km osiągamy Tricarico – niezwykle malownicze miasteczko rozciągnięte na grzbiecie wzgórza. Charakterystyczna wieża normańska i ciasna, średniowieczna zabudowa przypominają, że to jedno z najstarszych osiedli w regionie. Przed wjazdem do centrum czeka nas krótki, ale intensywny podjazd – serpentyna o nachyleniu do 9%, wijąca się pomiędzy starymi domami i kamiennymi murami.

Za Tricarico trasa prowadzi przez teren wyżynny, falujący i szeroko otwarty. To nie są już wysokie góry jak wcześniej – teraz dominują pola zbóż, łagodne wzgórza i niemal całkowita cisza. Droga biegnie przez opuszczone doliny, gdzie w letnim upale powietrze drży, a asfalt stapia się z horyzontem. Jedziemy przez Grassano i Miglionico, a na horyzoncie zaczynają się pojawiać pierwsze zarysy głębokich kanionów i urwistych dolin.

Ostatni odcinek to spektakularny zjazd do Matery, miasta, które z oddali wygląda jak zlepek kamieni wciśniętych w skałę. Droga prowadzi w dół przez płaskowyż, po czym nagle – jakby bez zapowiedzi – pojawia się widok na Sassi di Matera, starożytną dzielnicę wykutą w tufowych zboczach wąwozu Gravina.

 

Po około 95 km i wielu godzinach jazdy przez zapomniane serce Basilicaty wjeżdżamy do jednego z najbardziej niezwykłych miast Europy. Kontrast między surową pustką okolic a kamiennym labiryntem Matery robi ogromne wrażenie – to idealne zakończenie tego etapu.



Highlight dnia: Potenza, Tricarico, Matera o zachodzie słońca 

Dzień 8 - W stronę morza, zwieńczenie trudów, przytulne Barii (71 km, 577 m)

Wyruszamy z kamiennej Matery o poranku, zostawiając za plecami kaniony i sassi skąpane w miękkim świetle. Początkowo droga wspina się delikatnie na płaskowyż – to typowy krajobraz Murgesi, szerokie, otwarte przestrzenie, wapienne skały, gaje oliwne i suszone na słońcu łąki. Jedziemy drogami o doskonałej nawierzchni, niemal bez ruchu samochodowego, w rytmie długich, spokojnych łuków.

Po około 40 km docieramy do Cassano delle Murge – miasteczka na wysokości blisko 400 m n.p.m., które jest jak brama do regionu Bari. Wcześniej czeka nas jeszcze kilka krótkich, ale sztywnych podjazdów przez pagórkowaty krajobraz poprzecinany niskimi murkami z kamienia i rozrzuconymi zabudowaniami wiejskimi. W Cassano warto się zatrzymać – nie dla zabytków, lecz dla atmosfery i widoku na nadciągające wybrzeże.

Dalsza część trasy to już łagodne zjazdy i szybkie odcinki, które prowadzą przez coraz bardziej zurbanizowane tereny. Zbliżamy się do Adriatyku, a klimat zmienia się z wiejskiego na podmiejski. Mijamy miejscowości Bitritto i Valenzano, aż w końcu wyłania się panorama Bari – dużego portowego miasta, gdzie kończy się nasza południowowłoska przygoda.

 

Do centrum wjeżdżamy przez bulwary, a ostatnie metry prowadzą nad samym morzem. Kończymy trasę na nadmorskiej promenadzie – z widokiem na stare miasto, port i otwarte morze. To idealne miejsce, by uczcić koniec podróży – od zatoki Neapolitańskiej po Adriatyk, przez góry, wąwozy, kaniony i zapomniane wioski południa.


Highlight dnia: Matera o wschodzie, Cassano delle Murge, Barii

Dzień 9 - Wylot do Polski

Czas wolny w Bari. Przejazd pociągiem na lotnisko. Bus z bagażem i rowerami wyjeżdża do Polski w godzinach porannych.

Zarezerwuj swoje miejsce i jedź z nami

Radość z odkrywania i jazdy najpiękniejszymi trasami, w gronie pasjonatów kolarstwa.

Terminy:

25.10 - 2.11.2025

Cena:

5600 zł (early bird do 31.05 - tylko 3 miesjca!)
5900 zł (cena regularna od 1.06)

Cena zawiera:
 

  • Zakwaterowanie w hotelach i pensjonatach

  • Śniadania

  • transfery lotniskowe

  • Transport rowerów i bagażu z Krakowa do Neapolu i z Bari do Krakowa

  • przewóz bagażu przez busa na odcinkach przejazdowych

  • bidon i skarpetki MJPro Tour

  • pakiet żeli i batonów na trasy

  • Opiekę przewodników-pilotów

  • Zaplanowane trasy na każdy dzień (pliki gpx, opis)

  • Ubezpieczenie KL, NNW,

  • Składkę na Turystyczny Fundusz Gwarancyjny

  • Uśmiechnij się, nasz pilot będzie robić zdjęcia!

  • Niezapomniane przeżycia dzielone z pasjonatami kolarstwa

Na czym będziesz jeździć?


W cenie zawarty jest transfer Twojego roweru.

Możliwość wynajęcia roweru z wypożyczalni MJPro Tour:

  • Bianchi Sprint, rama karbonowa, napęd Shimano 105 disc (dopłata 800 zł)

Czy ten wyjazd jest dla mnie?
 

Nasza kategoria wyjazdu: górski. Przeznaczony dla osób, które czerpią radość z pokonywania trudnych, górskich tras.

Na uczestników czekają długie, wysokogórskie podjazdy oraz długie, techniczne zjazdy. Trasy zaplanowane na każdy dzień wymagają obycia z codzienną jazdą.

Możliwość indywidualnego odpoczynku w dniach stacjonarnych. Zazwyczaj możliwość drobnych modyfikacji trasy konsultowanych na miejscu- wydłużenia/skrócenia wedle preferencji uczestnika.

Rekomendowane loty:

Ryanair: Kraków - Neapol, 25.10, godz. 16:10 - 18:45

Ryanair: Bari - Kraków, 2.11, godz. 15:15-17:15

Wizzair, Warszawa - Neapol, 25.10, godz. 20:25 - 22:50

Wizzair, Bari - Warszawa, 2.11, godz. 20:10 - 22:25

Wspomnienia z Apeninów

Niesamowite wspomnienia, z jednej z najlepszych rowerowych miejscówek, przejechanej w świetnym gronie

bottom of page